Pomagamy regionalnym wybić się na rynku.
Korporacje, często z zagranicznym kapitałem zdominowały nasz rynek. jest taniej, owszem, ale zyski płyną na zagraniczne konta. wydajemy pieniądze, które zasilają zagraniczne kieszenie. jeśli ktoś notorycznie robi zakupy w HIPERMARKETACH, to część przykładowo rządzowego 500+, tak naprawdę trafiA NA ZAGRANICZNE KONTA, A POWINNO przecież ZOSTAĆ W POLSCE. JAK MOŻNA BYŁO wypuścić TAK niedopracowany PROGRAM, KTÓRY Z ZASADY BĘDZIE TRANSFEROWAł NASZ KAPITAŁ POZA NASZE GRANICE. a WYSTARCZYŁO np stworzyć coś na podobieństwo “bonu turystycznego”. Wypuścić karty na wzór bankomatowych na które przelewane byłoby wspomniane 500+ z możliwością wykorzystania w osiedlowych sklepach, czy targach warzywnych. Jednocześnie rozpocząć rejestracje krajowych/lokalnych przedsiębiorców ze 100% polskim kapitałem, by to u nich można byłowydac pieniadze z karty. można jeszcze było pomyśleć o płatności tylko za produkty z polskim kodem EAN (ale TUTAJ byłoby trudno to wyegzekwować – NIE KAŻDY POLSKI EAN OZNACZA, ŻE PRODUKT POCHODZI Z POLSKI). TAK, CZY OWAK, program 500+ powinien umożliwaiać wydatkowanie owej kwoty tylko na produkty krajowe. niech te pieniądze pracują w naszej przestrzeni, a nie zagranicznej. … pogadać dobra rzecz, PRAWDA ? Może jeszcze ktoś się nad tym pochyli.
Sieci handlowe niejednokrotnie zatowarowują półki swoich sklepów towarami pochodzenia zagranicznego. Nikogo nie dziwi obecność na półkach zagranicznych marek chipsów, czy kosmetyków, przełkniemy też, może z bólem, ale przełkniemy obecność ukraińskiego mleka w kartonie. Tak, jest takie mleko na rynku, ale nie wczytujemy się w etykiety, więc nie jesteśmy tego świadomi. Ale to sytuacja specyficzna i wyjątkowa, a poza tym, jeśli wierzyć oficjalnym raportom, jest to raczej śladowa ilość, bez wpływu na sytuację w kraju. To ilości rzędu 0,5-2% (mleko i masło). Jednak kiedy na półce znajdujemy zagraniczne ziemniaki, czy marchewkę, to kredyt tolerancji, zrozumienia, czy akceptacji zaczyna się kurczyć.
Inflacja zrobiła swoje. Chociaż, w naszej ocenie może być nieco nadmuchana. Kiedy mleko w sklepie dobija do ceny 4,90, a wyłączny dystrybutor oferuje je w cenie 3,70 w hurcie, my znaleźliśmy mleko Łaciate 3,2% w cenie 2,54. I nie trzeba było kupować całej palety mleka i była to oferta stała, promocyjna, tak, ale stała przez kilka/kilkanaście tygodni. Zakładam, że sprzedawca coś jednak zarabia, nawet przy cenie 2,54, skąd zatem cena 4,90 w innych sklepach ? Podobnie było z masłem, pamiętacie. Ale to temat na inny artykuł.
Wracając do tematu – zwykły obywatel szuka teraz wszystkiego jak najtaniej. Wtedy idzie tam gdzie jest najtaniej, a to sprowadza się do jednego … zasila kieszeń zagranicznych firm. W efekcie nasze rodzime firmy mają problem ze zbytem swoich produktów. To niepokojąca sytuacja. Jeśli rodzimy, lokalny producent, czy rolnik nie będzie miał gdzie sprzedać swoich produktów … zrezygnuje z produkcji, a my w niedalekiej perspektywie czasowej zostaniemy skazani tylko na zagraniczne produkty, bo w kraju produkcja stanie. Czy tego chcemy, czy tego chcesz Ty ? Chcesz kupować w sklepie truskawki z Holandii, czy marchewkę z Bangladeszu ? Kojarzysz truskawki z Hiszpanii ? Wyglądają super, ale ani w nich smaku, ani zapachu. Chcesz być skazany na takie produkty rolnicze ?
Pomyślmy zatem zawczasu, zanim kupimy w hipermarkecie tańsze produkty – upewnijmy się, że pochodzą z Polski, bo “jutro” będzie za późno i będziemy skazani na zagraniczne warzywa/owoce. A tajemnicą jest to, co w sobie skrywają, bo jakoś te truskawki i marchewki musiały do nas dotrzeć w pięknym stanie.
Reklama na tej stronie nie jest spersonalizowana (nie opiera się na profilowaniu ani zwykłym, ani też kwalifikowanym) Informacje o reklamodawcy: Nazwa: Inna, Lokalizacja: Polska Kliknięcie w poniższy obrazek spowoduje połączenie z zewnętrznym serwisem w nowym oknie przeglądarki. (RR-1) |
Zgłoś reklamę jeśli narusza prawa autorskie, prawa do znaków towarowych, promuje podróbki, lub z innego powodu. Biuro Bezpieczeństwa Sieciowego: bbs@szukajszukaj.pl |

Dlatego my, dajemy na naszym portalu bezpłatne miejsce dla krajowych, lokalnych producentów, by mogli właśnie tu zamieścić swoją ofertę.
Każdy mikro i mały, ale w pełni krajowy przedsiębiorca, czy to rolnik, pszczelarz, arborysta, znajdzie u nas miejsce dla siebie. Jesteś kimś takim ? napisz do nas. opisz czym się zajmujesz, dołącz zdjęcia. napisz jak można zamówić twoje produkty, jak je kupić. stworzymy dla ciebie indywidualną wizytówkę, będziesz miał u nas swoją własną stronę.
Pamiętaj, musisz być bezwzględnie polskim mikro lub małym przedsiębiorcą i spełniać poniższe warunki:
- produkujesz dobra we własnym zakresie na terenie Polski
- musisz być producentem, lub współpracownikiem producenta,
- nie możesz być importerem, czy też pośrednikiem
- Twoja firma to 100% polskiego kapitału
- masz siedzibę tylko na terenie Polski
- zatrudniasz maksymalnie 9 osób
- opłacasz podatki w Polsce
I ważna rzecz. Jeśli importujesz do Polski marchew, czy miód w kontenerach, a potem przepakowujesz w mniejsze opakowania, nadajesz polski kod EAN i piszesz na etykiecie “wyprodukowano w Polsce” – to wybacz, ale nie jesteś w 100% krajowym/lokalnym producentem.
Chcesz nim być ? albo zacznij produkować, albo wejdź w współpracuje z rolnikiem/przedsiebiorcą na zasadzie prowizji, tak, by rolnik znał cenę sprzedaży – zaproponuj mu, że zapakujesz jego towar, zadbasz o oprawę graficzną i zacznij dystrybucję jego towarów. a na opakowaniu napisz: Wyprodukowano w polsce na mazurach, w gospodarstwie xyz i wtedy znajdziesz u nas miejsce dla siebie. zachęcamy do zmian i zapraszamy, bo warto.
Publikację Waszych stron rozpoczniemy w połowie Lipca, ale już dziś można nadsyłać materiały. Zapraszamy serdecznie.